4 października 2013
Recenzja
„Wodne anioły” Monsa Kallentofta rozpoczynają nowy cykl inspirowany czterema żywiołami. Czy po sukcesie, jaki odniosły poprzednie powieści, autor nadal jest w stanie zaskoczyć swych odbiorców i zaproponować im coś nowego?
Jacek Kaczmarski istnieje w świadomości Polaków przede wszystkim jako „bard solidarności” i autor jednej piosenki – „Murów”, które, jak na ironię, są jedynie przekładem katalońskiego utworu. Mało kto zagłębia się w niezwykłą twórczość tego wybitnego poety, dlatego warto powrócić do wznowionej niedawno książki Krzysztofa Gajdy.
W „Szympansach z Azylu Fauna” Andrew Westoll pokazuje okrucieństwo biomedycznych badań na szympansach i ich katastrofalne skutki dla tych wrażliwych zwierząt.
Szczęśliwa mężatka z wymarzoną pracą i idealnym domem traktuje życie jak „worek prezentów”. Rozpaczliwie broni się przed popadnięciem w rutynę dnia codziennego, pragnie żyć i przeżywać. Wszystko to popycha ją w ramiona żonatego mężczyzny, który przewraca jej świat do góry nogami. Banalna historia, jakich wiele. A jednak – na powieściowy debiut Marty Kijańskiej warto zwrócić uwagę.
Isabel Allende w „Dzienniku Mai” ponownie wykorzystuje realizm magiczny, by stworzyć oniryczny świat. Zjawiska paranormalne są tutaj na porządku dziennym, a główne role odgrywają kobiety.