Na kilka miesięcy przed premierą najnowszej powieści Larsa Saabye Christensena, Wydawnictwo Literackie przypomina czytelnikom monumentalnego „Półbrata”, jeden z najlepszych utworów w dorobku norweskiego pisarza.

„Deus Irae” to książka nienowa, a rok 1982, czas powieściowej wojny atomowej, która pozostawiła świat w gruzach, minął dawno bez spektakularnych, globalnych katastrof. A jednak powieść duetu Dick/Zelezny wciąż jest i zapewne długo jeszcze będzie aktualna.

Początkowo nic nie zapowiadało sukcesu. „Wszystko, co lśni” zebrało w Nowej Zelandii przeciętne recenzje, równie przeciętna była sprzedaż drugiej powieści 28-letniej pisarki Eleanor Catton. A potem Catton otrzymała Bookera, zostając najmłodszą laureatką w historii nagrody, a także autorką najdłuższej wyróżnionej powieści. Czytelniczy świat oszalał. 

„Jalo” to nie tyle opowieść o wojnie, ile o spustoszonych przez nią umysłach jej uczestników, którzy nie potrafią odnaleźć się w nowym, powojennym świecie. A także o dramatycznej próbie odnalezienia i opowiedzenia prawdy o swoim życiu. 

Podobno w Stanach Zjednoczonych hipsterzy stali się już zbyt mainstreamowi. Joanna Dziwak dobrze wyczuła nową modę: jej debiutancka książka to właściwie jeden wielki pamflet. Na hipsterstwo i mainstream jednocześnie.