Recenzja
Demony przeszłości
Joyce Carol Oates jest bardzo rzadkim przypadkiem pisarki wszechstronnej. W Polsce stała się popularna dzięki bestsellerowej fabularyzowanej biografii Marilyn Monroe, promowała ją też Oprah Winfrey. Ale zdarza jej się tworzyć książki takie, jak „Zbłocona” – świetne powieści psychologiczne przesycone okrucieństwem i bólem.
Siedemdziesięciosześcioletnia Oates posiada w swoim dorobku zawrotną ilości publikacji. Obok literatury pięknej, poezji, dramatów i esejów, Amerykanka pisała także biografie, thrillery, horrory, a wreszcie książki dla dzieci i młodzieży. Poza pracą pisarską Oates zajmuje się również wykładaniem na Uniwersytecie Princeton (naucza m.in. kreatywnego pisania), a także redaguje literackie pismo „Ontario Review”. Jej mroczne książki są zwykle doskonale skonstruowanymi opowieściami docenianymi zarówno przez czytelników, jak i krytyków literackich. Wielokrotnie nagradzana, Oates ma na swoim koncie m.in. National Book Award oraz nominacje do Nagrody Pulitzera i Orange.
W „Zbłoconej” poznajemy historię Meredith Ruth Neukirchen, pierwszej kobiety pełniącej funkcję rektora na uniwersytecie w New Jersey. Meredith pochodzi ze średniozamożnej rodziny. Studia rozpoczyna dzięki stypendium. Dzień po dniu pracuje ciężko, realizując swoje ambicje i pomagając innym. Na pozór silna i oddana zawodowo, szukając w odmętach mrocznych wspomnień swej tożsamości, okazuje się w istocie delikatna i samotna. Choć u stóp ma cały świat, to wciąż zdaje się tą wrzuconą w błoto dziewczynką, którą matka-fanatyczka zostawiła na pewną śmierć. Neukirchen, rozdarta między przeszłością a teraźniejszością, postanawia poznać losy Zbłotki, sieroty, którą niegdyś była, ale odkrycie prawdy przypłaca wieloma wstrząsającymi doświadczeniami, które zagrażają nie tylko jej życiu.
Dla czytelnika niezaznajomionego ze stylem prozy Oates początki ze „Zbłoconą” nie będą łatwe. Nagromadzenie różnych dykcji, wręcz obsesyjne skupienie na detalu połączone z wielostronicową retrospekcją wymagają stałej czujności. W stworzony przez Amerykankę świat świat wchodzi się powoli i opornie, ale im dłużej obcuje się z jej powieścią, tym głębiej zatapia się w wykreowanej przez nią rzeczywistości. Oates łączy filozoficzne rozważania z oniryzmem, tworząc przy tym bohaterkę z krwi i kości, dzięki czemu jej opowieść nie tylko pobudza intelektualnie i emocjonalnie, ale i zapada w pamięć.