Dylematy moralne kobiet, które dokonały aborcji, walka o każdy dzień młodych blokersów z łódzkich Bałut, opowieść kobiety molestowanej przez ojca, historia nastolatków spod Białegostoku, dla których jedyną rozrywką jest cotygodniowa zabawa w klubie techno, losy młodej kobiety, mordującej swoje nowonarodzone dzieci, wreszcie – opowieść o Magiku i pozostałych członkach legendarnej Paktofoniki (historia bardzo aktualna – na ekranach kin gości obecnie film Leszka Dawida Jesteś Bogiem). Dwanaście reportaży, które powstały na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. Dwanaście historii, które bolą, poruszają, nie pozwalając o sobie zapomnieć.

Lidia Ostałowska nie daje czytelnikowi prostych opowieści. Społeczeństwo, które opisuje, zmaga się z biedą, brakiem perspektyw, przemocą w najbliższym otoczeniu, z demonami gnieżdżącymi się w nich samych. Nie są to jednak historie, jakich pełno w poczytnych brukowcach. Nie mają wzbudzać sensacji. Jeśli autorka pisze o kobiecie molestowanej przez ojca, to po to, by pokazać obojętność społeczeństwa świadomego dramatu jednostki. Ostałowska w każdym swoim bohaterze widzi przede wszystkim człowieka. Nie ocenia, nie piętnuje, ale też nie usprawiedliwia. Patrzy spojrzeniem pełnym empatii – nawet na kobietę, która zamordowała swoje nowo narodzone dzieci. W blokersach z łódzkich Bałut dostrzega to, co oni sami chcieliby głęboko ukryć – wrażliwych, niepogodzonych z losem młodych chłopców, którzy nie radzą sobie z dojmującym poczuciem braku perspektyw.

Książka “Bolało jeszcze bardziej”, choć przedstawia historie także sprzed dwudziestu lat, jest wciąż aktualna. Świadczy to zarówno o kunszcie reporterskim autorki, jak i o kondycji polskiego społeczeństwa, które mimo upływu czasu ciągle zmaga się z tymi samymi bolączkami. Znaczna część polskiego społeczeństwa nadal żyje w warunkach, sportretowanych przez Lidię Ostałowską.