29 stycznia 2015

Nauka to potęgi klucz, czyli jak edukacja kształtuje dzieje narodów.

Pośród historyków zajmujących się dziejami Żydów istnieje pogląd, że zajęcia uznawane dziś za typowo żydowskie – handel, rzemiosło czy działalność kredytowa były wynikiem  licznych  prześladowań oraz ograniczeń prawnych, które dotykały Żydów od czasów średniowiecza. Wszelkiego rodzaju ograniczenia powodowały m.in. odejście od rolnictwa. Włosko-izraelski duet profesorów ekonomii: Maristella Botticini oraz Zvi Eckstein,  nie obalając do końca teorii wspomnianej wyżej w przejrzysty i jasny sposób ukazuje inny, historycznie wcześniejszy i ważniejszy powód specjalizowana się Żydów we wspomnianych profesjach. Jest nim edukacja. 

Swoje rozważania dwójka ekonomistów rozpoczyna od okresu zburzenia Drugiej Świątyni (70 r.n.e.). Wydarzenie to spowodowało zmiany w praktykach religijnych w łonie judaizmu, kiedy to zaprzestano kultu świątynnego, a niegdysiejsi kapłani zastąpieni zostali przez uczonych czytających i studiujących Pisma. W tym czasie pojawił się wymóg, aby każdy żydowski mężczyzna czytał i studiował Torę, co wiązało się, siłą rzeczy, z nabyciem umiejętności czytania i pisania, oraz aby posyłał swoich synów na naukę. Ci spośród wyznawców judaizmu, którzy nie byli w stanie sprostać finansowo wymogowi kształcenia dzieci, często, co podkreślają autorzy, wybierali konwersję. Wraz z podbojami muzułmańskimi oraz rozwojem nowopowstałych kalifatów zwiększało się zapotrzebowanie na wykwalifikowanych – umiejących czytać i pisać – pracowników w handlu i rzemiośle. Warunki te idealnie spełniali Żydzi – od dziecka uczęszczający na naukę czytania i pisania, co wpływało na zdolność racjonalnego myślenia i analizowania problemów. W takich dziedzinach, jak rzemiosło, handel, wymiana pieniędzy, działalność kredytowa, bankowość, finanse i medycyna, potrzeba więcej wiedzy, wykształcenia i umiejętności niż w zawodach związanych z rolnictwem, ale za to osiąga się w nich zazwyczaj wyższe dochody. Wysokie zarobki zaś powodowały niejako zwrot wcześniejszych kosztów poniesionych na naukę. Autorzy podkreślają, że w poszukiwaniu dobrych okazji do interesu Żydzi przemieszczali się po rozległych terenach (nie tylko kalifatów), co spowodowało powstanie diaspory.

Żydzi, na co zwracają uwagę autorzy Garstki wybranych, wytworzyli jednolity zbiór praw (Talmud) oraz ustanowili instytucje (sądy rabinackie, responsa), które ułatwiały egzekwowanie umów, ale też utrzymywanie kontaktów handlowych oraz rozstrzyganie sporów na rozległym terytorium. Naturalną niejako konsekwencją takiego stanu rzeczy było więc zaangażowanie się Żydów w działalność handlowo-kredytową.

Garstka wybranych to lektura obowiązkowa dla wszystkich interesujących się historią Żydów. Autorzy reinterpretują istniejącą do tej pory tezę o przyczynach specjalizacji Żydów w handlu i finansach. Przekonująco udowadniają, że to wcale nie prześladowania i edykty zabraniające zajmowaniem się rolnictwem spowodowały zmiany w strukturze zawodowej Żydów. Uczyniła to obowiązkowa edukacja, która dawała wyznawcom judaizmu zdolność czytania i pisania w świecie powszechnego analfabetyzmu, oraz skodyfikowane prawo. Autorzy nie negują dotychczasowych teorii, zgadzają się z tym, że zarówno prześladowania jak i ograniczenia prawne miały swój udział w specjalizacji Żydów, były jednak przyczyną znacznie późniejszą, bo dopiero średniowieczną. Przystępnym językiem, podpierając swoje argumenty dogłębnymi badaniami, autorzy prowadzą nas przez wieki dziejów Żydów, udowadniając swoje tezy. Na poparcie argumentów posługują się także wzorami matematycznymi. Ciekawa, nowatorska i przekonująca pozycja.

 

 

Książki, o których pisał autor

Czytelnicy, tej recenzji oglądali także