20 maja 2013

Kobiece oblicze skandynawskiego kryminału

„Na skraju ciszy”, trzecia książka Kristiny Ohlsson, wpisuje się w konwencję skandynawskiego kryminału. Odmienna, bo znacznie bliższa kobiecemu punktowi widzenia, jest tutaj jednak perspektywa opowieści. Podkreślenie istoty rodzinnych więzi zajmuje miejsce psychologicznej analizy, a emocje i intuicja okazują się ważniejsze od stawiania społecznej diagnozy.

 

Powieść Szwedki stanowi kontynuację cyklu o Frederice Bergman i jej współpracownikach ze sztokholmskiego posterunku policji. Tym razem znani z „Odwetu” i „Niechcianego” śledczy muszą zmierzyć się z brutalnym zabójstwem zaginionej przed dwoma laty studentki. Kolejne etapy dochodzenia sugerują, że zbrodnia powiązana jest w tajemniczy sposób z wydarzeniami sprzed kilkudziesięciu lat. Obie historie łączy postać starszej kobiety. Wraz z rozwojem wypadków coraz więcej wskazuje na to, że milcząca staruszka, autorka bajek dla dzieci, skazana przed laty za brutalne zabójstwo, może stanowić klucz do rozwiązania zagadki morderstwa studentki.

 

Wykreowany przez Kristinę Ohlsson świat jest nieco bliższy czytelnikowi i wiarygodniejszy od tego, do którego przyzwyczaiła nas klasyka gatunku. Brakuje w nim współczesnych sfrustrowanych i samotnych strażników ładu, wymierzających sprawiedliwość na własną rękę. Frederika Bergman wiedzie poukładane i szczęśliwe życie. To młoda matka, na której losie przeszłość nie zdążyła jeszcze odcisnąć piętna. W najnowszej części cyklu daje się poznać jako osoba, dla której najważniejszą wartość stanowi rodzina. Chociaż konsekwencje mogą być tragiczne, wybór między ochroną najbliższych a skrupulatnym wypełnianiem służbowych procedur jest dla niej oczywisty. Dodatkowo wnioski ze śledztwa zdają się wskazywać, że nienawiść i zemsta mają znacznie mniej wspólnego ze zbrodnią niż lojalność, przywiązanie i miłość.

 

Mimo że większość skandynawskich kryminałów, wydawanych dzisiaj w ilościach astronomicznych, obfituje w bardziej zawikłane intrygi i zaskakujące rozwiązania, na powieść Kristiny Ohlsson warto zwrócić uwagę. Przestępstwo zostało wykorzystane jako pretekst do opisania wizji świata, w którym zło ma przede wszystkim emocjonalne podłoże. Autorka pokazuje mniej racjonalną, uczuciową część ludzkiej natury. Dzięki temu Ohlsson staje się odrębnym, choć cichym jeszcze, kobiecym głosem skandynawskiego kryminału.

Książki, o których pisał autor

Czytelnicy, tej recenzji oglądali także