16 grudnia 2013

Słonimski w teatrze (i nie tylko)

Skusiły mnie fotografie: Eugeniusz Bodo w kobiecym przebraniu, Aleksander Zelwerowicz jako Cyrulik Sewilski w pumpach i z gitarą , Hanka Ordonówna z rzęsami nie mieszczącymi się w kadrze. A potem anegdoty o bezlitosnych recenzjach teatralnych Słonimskiego.

 

Pewnego dnia wybrał się Słonimski – jako recenzent – na jakieś przedstawienie. Zażenowany tym, co dzieje się na scenie pozwolił sobie na kilka uwag I gwizdów. Spisany przez policjanta za zakłócanie spokoju został wezwany do sądu. „Urzędnik, nie patrząc na mnie, spytał o personalia. A potem: czy przyznaje się pan, że wydawał pan głośne okrzyki I gwizdy oraz przeszkadzał grze aktorów inkryminowanego wieczoru?”. „Tak”- odpowiedziałem. “Był pan pijany?” – spytał policjant. “Nie” – odpowiedziałem. Policjant spojrzał na mnie z wyraźnym zdziwieniem. “Jak to, przyznaje się pan, że pan krzyczał w teatrze I twierdzi pan, że nie był pijany? Więc dlaczego pan krzyczał?”. „Bo mi się sztuka nie podobała”. No, to znaczy że był pan pijany”. Pijani szczęściem będą czytelnicy tej książki.

Czytelnicy, tej recenzji oglądali także