Recenzja
Świat unicestwiony
Langer był poetą i eseistą, przyjacielem Franza Kafki i być może pierwszym twórcą środkowoeuropejskim, który pisał wiersze po nowohebrajsku.
Tu jednak mamy do czynienia z prozą, choć czuć też muzę poetycka. W wieku 19 lat, na rok przed I wojną światową, Langer wyruszył z rodzinnej Pragi do Bełżca i przystał do społeczności chasydzkiej. „Dziewięć bram” to relacja z tej wędrówki i z kilkuletniego wrastania praskiego zasymilowanego mieszczanina w obyczajowość i duchowość chasydzka. Langer w nader plastyczny sposób odsłania przed nami świat egzotyczny, niezwykły, nierzadko szokujący, ale niewątpliwie bardzo spójny i konkretny. Czytając to przekonujące świadectwo, człowiek zanurza się jak w dziwną baśń i na chwilę zapomina, że mocą ohydnego obłędu ten wielki świat środkowoeuropejskich chasydów został kompletnie unicestwiony.