Artykuł
Próżniak znaczy miłośnik
To będzie piętrowy cytat. Ja zacytuję „Jak być leniwym” Toma Hodgkinsona, który cytował Oscara Wilde’a „Bądźmy poważni na serio”:
LADY BRACKNELL: Czy pan pali?
JACK: Hm, tak. Muszę wyznać, że palę.
LADY BRACKNELL: Bardzo mnie to cieszy. Mężczyzna powinien mieć jakieś zajęcie.
Fakt cytowania oznacza wyrażanie szacunku, a przynajmniej zainteresowania tym, co powiedziano wcześniej. Żeby cytować, wcześniej trzeba poznać. Żeby poznać, trzeba mieć na to czas. Żeby mieć czas, trzeba ustalić w życiu priorytety, które pozwolą na zauważenie, że życie samo w sobie jest piękne i mądre. Jeśli mielibyśmy zbudować katalog sposobów traktowania życia we współczesnym świecie, to na jednym końcu tego spisu mielibyśmy połamanego chciwością pracoholika z bankowej korporacji, na drugim zaś byłby Idler czyli próżniak. Próżniak nie oznacza wcale improduktywa. Oznacza miłosny stosunek do życia i jego wytworów. Jak powiedział cytowany już Oscar Wilde „trzeba się nieźle namęczyć żeby nic nie robić”. Na szczęście są tacy, którzy podjęli to dzieło. W Wielkiej Brytanii wydawane jest pismo (rocznik) „Idler” czyli Próżniak. Jego głównym filarem jest Tom Hodgkinson – dziennikarz, wydawca i próżniak. W Polsce ukazały się dwie jego książki „Jak być leniwym” i „Jak być wolnym”. Być może (mam nadzieję) w komputerze jakiegoś tłumacza spolszczają się już następne. Hodgkinson jest autorem manifestu próżniaczego:
„Śmierć supermarketom
Pieczmy chleb,
Grajmy na ukulele,
Stop konsumpcji, zacznijmy produkować,
Niech żyje koń,
Uwolnijcie ducha,
Kopcie ziemię,
Zróbcie kompost,
Jesteśmy wolni,
Pobierajcie się!”
To są wyimki z tego manifestu, ale jak sądzę oddają jego ducha. Jakkolwiek niektóre hasła mogą się wydać lekko lewackie zwłaszcza jedno, które celowo pominąłem cytując manifest (brzmi ono – Anarchy in the UK) autora określiłbym jako konserwatywnego anarchistę. „Jak być leniwym” jest piękną antologią próżniaczych pomysłów, rozważań o dawno wymyślonych sposobach dobrego życia, polemiką ze współczesną etyką pracy, elementem rodzącego się świata „slow” w opozycji do „fast” ( i może także „light”). Ponad wszystko jest pochwałą indywidualizmu – co wcale nie musi oznaczać egoizmu.
Reasumując. Można wziąć do rąk dwie książki Toma Hodgkinsona „Jak być leniwym” i „Jak być wolnym” – jest to lektura dla ludzi, którzy czytają żeby poznać poglądy innych, a nie tych którzy czytają wyłącznie po to, żeby się zgodzić z autorem. Można wejść na stronę idler.co.uk i tam zażywać rozmaitych przyjemności – od lektury „pism próżniaczych” po kupno koszulki ze znakiem firmowym Idlera czyli ślimakiem. Jeśli ktoś znajdzie się akurat w Wielkiej Brytanii może zapisać się na kurs gry na ukulele lub pójść na wykład lub wybrać po prostu coś co mu się spodoba, bo o to także chodzi w życiu. Można to wszystko zrobić żeby mieć o czym pogadać. Dzisiaj zapomnieliśmy o sztuce rozmowy. Rzadko zauważamy u kogoś elokwencję […] Obecnie chwalimy czyjąś energię oraz osiągnięcia i zwracamy uwagę na wyniki, nie na proces (bohaterem na skalę światową jest David Beckham, o którego sztuce konwersacji trudno byłoby cokolwiek powiedzieć) – pisze Hodgkinson w „Jak być leniwym”.