26 września 2012

Próżniak znaczy miłośnik

To będzie piętrowy cytat. Ja zacytuję „Jak być leniwym” Toma Hodgkinsona, który cytował Oscara Wilde’a „Bądźmy poważni na serio”:

 

LADY BRACKNELL: Czy pan pali?

 

JACK: Hm, tak. Muszę wyznać, że palę.

 

LADY BRACKNELL: Bardzo mnie to cieszy. Mężczyzna powinien mieć jakieś zajęcie.

 

 

Fakt cytowania oznacza wyrażanie szacunku, a przynajmniej zainteresowania tym, co powiedziano wcześniej. Żeby cytować, wcześniej trzeba poznać. Żeby poznać, trzeba mieć na to czas. Żeby mieć czas, trzeba ustalić w życiu priorytety, które pozwolą na zauważenie, że życie samo w sobie jest piękne i mądre. Jeśli mielibyśmy zbudować katalog sposobów traktowania życia we współczesnym świecie, to na jednym końcu tego spisu mielibyśmy połamanego chciwością pracoholika z bankowej korporacji, na drugim zaś byłby Idler czyli próżniak. Próżniak nie oznacza wcale improduktywa. Oznacza miłosny stosunek do życia i jego wytworów. Jak powiedział cytowany już Oscar Wilde „trzeba się nieźle namęczyć żeby nic nie robić”. Na szczęście są tacy, którzy podjęli to dzieło. W Wielkiej Brytanii wydawane jest pismo (rocznik) „Idler” czyli Próżniak. Jego głównym filarem jest Tom Hodgkinson – dziennikarz, wydawca i próżniak. W Polsce ukazały się dwie jego książki „Jak być leniwym” i „Jak być wolnym”. Być może (mam nadzieję) w komputerze jakiegoś tłumacza spolszczają się już następne. Hodgkinson jest autorem manifestu próżniaczego:

 

 

„Śmierć supermarketom

Pieczmy chleb,

Grajmy na ukulele,

Stop konsumpcji, zacznijmy produkować,

Niech żyje koń,

Uwolnijcie ducha,

Kopcie ziemię,

Zróbcie kompost,

Jesteśmy wolni,

Pobierajcie się!”

 

To są wyimki z tego manifestu, ale jak sądzę oddają jego ducha. Jakkolwiek niektóre hasła mogą się wydać lekko lewackie zwłaszcza jedno, które celowo pominąłem cytując manifest (brzmi ono – Anarchy in the UK) autora określiłbym jako konserwatywnego anarchistę. „Jak być leniwym” jest piękną antologią próżniaczych pomysłów, rozważań o dawno wymyślonych sposobach dobrego życia, polemiką ze współczesną etyką pracy, elementem rodzącego się świata „slow” w opozycji do „fast” ( i może także „light”). Ponad wszystko jest pochwałą indywidualizmu – co wcale nie musi oznaczać egoizmu.

 

Reasumując. Można wziąć do rąk dwie książki Toma Hodgkinsona „Jak być leniwym” i „Jak być wolnym” – jest to lektura dla ludzi, którzy czytają żeby poznać poglądy innych, a nie tych którzy czytają wyłącznie po to, żeby się zgodzić z autorem. Można wejść na stronę idler.co.uk i tam zażywać rozmaitych przyjemności – od lektury „pism próżniaczych” po kupno koszulki ze znakiem firmowym Idlera czyli ślimakiem. Jeśli ktoś znajdzie się akurat w Wielkiej Brytanii może zapisać się na kurs gry na ukulele lub pójść na wykład lub wybrać po prostu coś co mu się spodoba, bo o to także chodzi w życiu. Można to wszystko zrobić żeby mieć o czym pogadać. Dzisiaj zapomnieliśmy o sztuce rozmowy. Rzadko zauważamy u kogoś elokwencję […] Obecnie chwalimy czyjąś energię oraz osiągnięcia i zwracamy uwagę na wyniki, nie na proces (bohaterem na skalę światową jest David Beckham, o którego sztuce konwersacji trudno byłoby cokolwiek powiedzieć) – pisze Hodgkinson w „Jak być leniwym”.

Książki, o których pisał autor

Czytelnicy, tego artykułu oglądali także