Recenzja
Domy Kereta
Dom Kereta to nie tylko znana instalacja artystyczna w centrum Warszawy. To każde miejsce, w którym izraelski pisarz przebywa ze swoimi najbliższymi: żoną, ojcem i synkiem Lwem. Relacjom rodzinnym na tle konfliktu izraelsko-palestyńskiego autor poświęcił swój najnowszy zbiór opowiadań „Siedem dobrych lat”.
W domu Etgara Kereta zwykle jest ciepło i przytulnie, w rodzinnych rozmowach nie brakuje absurdalnego humoru, a codzienne problemy traktowane są z przymrużeniem oka. Bywa jednak, że dom drży w posadach od wybuchających nieopodal bomb czy przykrych życiowych sytuacji, jak choroba ojca. Opowiadania Kereta dzieją się na granicy tego, co intymne, osobiste i bliskie oraz spraw będących przedmiotem międzynarodowego zainteresowania. Sfera publiczna nieuchronnie wpływa na prywatną przestrzeń życia rodziny autora, a więc i na ton jego opowieści. Obok zabawnych anegdot związanych z dorastaniem syna czytamy zatem również o strachu, przemijaniu i śmierci.
Jak przystało na Kereta, nawet przemyślenia na trudne tematy są ujęte w lekką, zwięzłą formę. Na zaledwie kilku kartkach pisarz potrafi rozśmieszyć, zaskoczyć, przestraszyć i skłonić do refleksji. Książka skrzy się ironią i humorem, pełna jest błyskotliwych dialogów, niespodziewanych puent i zabawnych anegdot, dla których punktem wyjścia są zwykle wydarzenia związane z pierwszymi siedmioma latami życia syna autora. Opowiadania nabierają dzięki temu ciepłego, intymnego charakteru, mimo że całość płynnie łączy się z fragmentami poświęconymi wojnie. Kto by pomyślał, że książka o konflikcie izraelsko-palestyńskim może być przyjemną lekturą?
„Siedem dobrych lat” to zdecydowanie najbardziej realistyczny zbiór opowiadań Kereta. Nie ma w nim rur prowadzących do innego świata, ludzi obdarzonych mocą nadawania myślom realnych kształtów czy ukochanych, które co noc zamieniają się w małych, tłustych facetów. Nad surrealizmem znanym z poprzednich tomów dominuje codzienność i zwyczajność, choć izraelska rzeczywistość i tak jest skomplikowana, a dla polskiego czytelnika zawsze w jakimś stopniu egzotyczna. Autor nie utracił daru przedstawiania typowych sytuacji w niestandardowy sposób, nie ocierając się nawet o nudę czy banał. To kolejny udany zbiór Kereta, w których miłość spotyka się ze śmiercią, prywatność z polityką, a powaga z humorem.