Recenzja
Nić Ariadny
Wydawnictwo Dwie Siostry zdaje się kontynuować realizowanie nie tylko moich, ale także pokolenia starszego, dziecięcych marzeń o ilustrowanych książkach kompletnych, takich, które pochłaniają doszczętnie. Były doskonałe “Pszczoły”, “Mapy”, “Animalium”, opowieści podwodne i podziemne. Temat flory i fauny został dosyć wyeksploatowany. Teraz przyszedł czas na mitologię grecką – “mały” powiew świeżości, choć warto wspomnieć o innej historycznej “wielkoformatówce” Sióstr – “Rzekach czasu”.
Mityczna incepcja
W najnowszej propozycji od Dwóch Sióstr, Jan Bajtlik, niczym mityczna Ariadna, wręcza nam, Tezeuszom tego spotkania, tytułową nić, którą będziemy za sobą zostawiać przez następne czterdzieści sześć stron, czyli dwadzieścia trzy mikro światy, mikro opowieści zaczerpnięte z greckich mitów i wierzeń. Każda ilustracja składa się z rozciągniętego na dwie strony labiryntu, który trzeba pokonać by chronologicznie odkrywać przedstawione na nich historie. Niczym w “Incepcji”, mit przedstawiony został za pomocą mitu. Ciekawe!
Zaczynamy, rzecz jasna na Olimpie, wśród bogów, bogiń i gigantów. Bajtlik już na samym starcie ostrzega, że podróż nie będzie cukierkowa. Po przejściu pierwszego labiryntu, na drugiej planszy stawiamy czoła Tyfonowi, ojcu przerażających Chimery, Hydry, Cerbera czy Orłów z Kaukazu. Dalej obserwujemy dwanaście prac Herkulesa, towarzyszymy w podróży Odyseuszowi, doświadczamy brutalności wojny trojańskiej, schodzimy do piekielnie gorącej kuźni Hefajstosa by na koniec usiąść wygodnie i cieszyć się nową sztuką wystawioną w amfiteatrze. Co ciekawe książka jest pełna humoru – na szczególną uwagę zasługują ilustracje przedstawiające Syzyfa, wokół których “chodzimy”, nie mając wpływu na jego niepowodzenie. Oprócz mitów Bajtlik zawarł w “Nici Ariadny” także ciekawostki na temat układu miasta i trybu życia w starożytnej Grecji czy konstrukcji okrętów. Pozwala nam zatem zajrzeć przez okna do greckich mieszkań oraz uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich (nawet kobietom!).
Nutka zazdrości
Wśród dorosłych czytelników “Nić Ariadny” może wywołać nutkę zazdrości, że w czasach szkolnych, gdy mity Parandowskiego czy Gravesa czytało się na zajęcia, nie było takiej książki. Dla młodszych czytelników, którzy nie znają mitów lub są w trakcie ich odkrywania, Bajtlik przygotował przypisy, które wzbogacają każdy labirynt o krótką opowieść czego dotyczą.
“Nić Ariadny” przywodzi na myśl kultową serię “Gdzie jest Wally?” (a mówiąc konkretniej – “Wally poznaje historię świata”). Szczegółowy charakter ilustracji, w których liczba elementów może wzbudzać oczopląs i pochłaniać przy każdej planszy na długie minuty, pozwala zatopić się w świat mitów przedstawionych w bardzo komiksowej, ale wcale nie spłaszczonej czy ugrzecznionej formie. Bajtlik wybrał kluczowe fragmenty mitologii, “Iliady” i “Odysei” dając dorosłym czytelnikom nie tylko pole do popisu, ale także ogromną frajdę, przy odkrywaniu mitów razem z dziećmi.
“Nić Ariadny” to kolejna znakomita, wielkoformatowa propozycja od Wydawnictwa Dwie Siostry. Propozycja zanurzenia się w książkę, która przy każdym otworzeniu pozwala odkrywać coś nowego, która uczy i pięknie wygląda na uginającej się półce (swoje waży!).