Recenzja
Pochwała rozumu
Choć dla książek i filmów o niezwykłych nastolatkach można by zarezerwować osobny gatunek, nie znaczy to wcale, że w jego obrębie nie powstają utwory oryginalne, błyskotliwe i zabawne. Powieść „Wszechświat kontra Alex Woods” wyróżnia się przede wszystkim bohaterem, który swoje szalone perypetie zawdzięcza czemuś tak przyziemnemu, jak zdrowy rozsądek.
Mimo że Alexa Woodsa interesują głównie kosmos, gwiazdy i zjawiska astronomiczne, a sam został uderzony meteorytem, chłopiec twardo stąpa po ziemi. Posługując się wyłącznie logicznym myśleniem, potrafi wyjaśnić i oswoić nie tylko problemy życia codziennego i trudy dojrzewania, ale sprawy tak intymne, jak śmierć bliskiej osoby. Bohater Gavina Extence’a ma w sobie wiele z Harry’ego Pottera, Adriana Mole’a czy Holdena Caufielda, nie jest jednak po prostu zlepkiem tych postaci. To wrażliwy chłopiec odseparowany od rówieśników przez chorobę i ponadprzeciętną inteligencję – w pewnych sprawach zadziwiająco dojrzały, w innych rozczulająco naiwny. Nie sposób go nie polubić. Od współczesnych nastolatków przykutych do komputerów odróżnia go z pewnością to, że sam jest przykuty jest do własnego mózgu. Świadomy własnej inności patrzy na rzeczywistość z dystansem i przymrużeniem oka, a zarazem analizuje ją z pasją naukowca.
Fabułę napędza przyjaźń Alexa z panem Petersonem, amerykańskim weteranem wojennym, obecnie pacyfistą i marihuanistą. Bohaterowie wybierają się wspólnie w podróż, podczas której poznają granice przyjaźni, odpowiedzialności za drugą osobę i prawa do własnych wyborów. Książka pozbawiona jest wielkich słów. Extence posługuje się prostym językiem okraszonym dużą dozą ironii i brytyjskiego humoru, nawet gdy jest mowa o poważnych sprawach. Nie bez przyczyny jego proza jest porównywana do twórczości Salingera i Vonneguta – ku czci tego drugiego Alex zakłada nawet świecki kościół.
„Wszechświat kontra Alex Woods” to powieść pełna ciepła i humoru, a jednocześnie głębokiej mądrości, po którą mogą sięgnąć zarówno dorośli, jak i nastolatki. Dla pierwszych książka pozostanie przyjemną lekturą, prowokującą młodzieńcze wspomnienia, drugim bez męczącego dydaktyzmu przybliży fundamentalne życiowe kwestie. Wypada się zatem tylko przyłączyć do zachwytów nad debiutem, który nieprzypadkowo stał się międzynarodowym bestsellerem, i z niecierpliwością czekać na kolejną książkę Brytyjczyka.