Recenzja
Sekretne życie drzew
W dzieciństwie las był moim placem zabaw. Wraz ze zmianami pór roku miałam coraz to nowsze możliwości do zabawy. Dziś jest najlepszym miejscem do odpoczynku. A za sprawą książki Sekretne życie drzew Petera Wohllebena wiem o nim więcej i tym bardziej doceniam.
Najpopularniejszy niemiecki leśniczy na kartach książki pokazuje, że drzewa to coś więcej niż fotosynteza. Codziennie, od korzeni aż po korony zachodzi wiele procesów chemicznych, dzięki którym drzewa utrzymują się przy życiu. Wytwarzają substancje, które bronią je przed szkodnikami, bądź zwabiają pożyteczne osobniki. Dla nas produkują tlen
i pochłaniają dwutlenek węgla. Sterylizując powietrze nasycają je leczniczymi dodatkami.
A tworząc lokalnie zróżnicowany klimat, łagodzą skutki skrajnych upałów i mrozów. Ponad to, o czym pewnie mało kto z nas wie, drzewa posiadają swój własny język. Dzięki, któremu ostrzegają inne osobniki przed niebezpieczeństwem. Kwiaty są wykorzystywane jak tablice reklamowe, aby jak najlepiej się wypromować i zbawić owady, dzięki którym może dojść
do zapylenia.
Drzewo, aby mogło optymalnie wzrastać nie może być osamotnione. Dlatego też, drzewa tworzą społeczności, zapewniają sąsiedzką pomoc, opiekują się starcami i chorymi.
Wychowują także młode, wyrównują mocne i słabe strony, posiadają poczucie czasu, odczuwają ból i zmęczenie, czyli tak naprawdę są bardzo podobne do ludzi. A oni potrzebują do życia las z jego różnorodnością. Dlatego trzeba, czy wręcz należy ratować lasy przed wyginięciem, tak samo jak słonie, lwy czy inne egzotyczne gatunki.
Peter Wohlleben pokazuje, że literatura faktu nie musi być nudna i przepełniona niezrozumiałymi informacjami. W kilkunastu rozdziałach opisuje najważniejsze rzeczy, przystępnym dla każdego językiem. Dla dociekliwych zostawia miejsce na dalsze poszukiwania. Autor pokazuje jak mało wiemy o otaczającym nas świecie i jak go nie doceniamy. Wielkim atutem jest również piękne wydanie książki, pokazujące monumentalne drzewo z całym systemem korzeni i konarów tworzących koronę. Dotykając okładki mam wrażenie, że dotykam pnia drzewa.
Po lekturze Sekretne życie drzew Petera Wohllebena z większą uwagą przyglądam się drzewom. Na pewno wiem o nich więcej. Cieszę się, że co rano gdy otwieram okno pierwszym co widzę są właśnie drzewa.
Książkę polecam wszystkim, nie tylko ekologom, osobom zawodowo związanym
z leśnictwem czy dendrologią. Ale każdemu, kto ma odrobine zielone serce, i komu chociaż trochę zależy na otaczającym nas świecie, bo bez lasów nie ma nas.