Recenzja
Strefa Gazy. Przypisy
Nikomu nie trzeba już tłumaczyć czym jest konflikt izraelsko- palestyński, czego dotyczy czy jak długo trwa. Dla kilku pokoleń jest to cześć historii powszechnej, stały element rozmów związanych z pokojem na świecie, humanitaryzmem czy terroryzmem. Spór o tereny izraelsko-palestyńskie jest tematem tak wyświechtanym, że nikt nie zwraca już na niego uwagi, nikt skrupulatnie nie notuje ile ofiar zginęło w zamachu w Tel Avivie czy w Ramallah i nikt nie zmienia swojego zdjęcia profilowego na Facebooku na znak solidarności z ofiarami.
Tylko, że ten konflikt jest jak historia pudełkowa, w której z jednego wydarzenia wynika drugie, które z kolei rozpoczyna kolejne, i kolejne, i kolejne…
I tak od połowy lat’40.
Czym więc są wydarzenia z 1956r. w kontekście całej historii Izraela i Palestyny jeśli nie zwykłymi „przypisami”?
Joe Sacco, jeden z najważniejszych twórców powieści graficznych, ponownie postanowił się zająć tematem okupacji izraelskiej. “Strefa Gazy. przypisy” to jego drugie dzieło, poświęcone Palestynie i konfliktowi widzianemu oczami palestyńskich cywilów. Teoretycznie miał być to komiks- reportaż o wydarzeniach w Chan Junis i Rafach, dwóch masakrach cywilów, które zostały przeprowadzone przez izraelskie wojska nacierające na granicę z Egiptem w czasie Kryzysu Sueskiego. Teoretycznie, bo sam autor przyznał, że zbieranie materiału było ciężkie i nie zawsze satysfakcjonujące. Wydarzenia, o których Sacco chciał pisać miały miejsce ponad 60 lat temu, znalezienie osób które brały w nich udział nie było łatwe, tak jak i wydobycie z nich potrzebnych artyście informacji. Jeśli ktoś przez całe życie, systematycznie doznawał upokorzenia, był bity i zastraszany to wydarzenia sprzed wielu lat, (nawet tak traumatyczne jak te z ’56) blaknął lub zlewają się z innymi, równie wstrząsającymi wspomnieniami, które działy się 10 lat temu, tak jak miesiąc temu czy wczoraj. Dlatego jest to książką o traumach jakich na co dzień doznają mieszkańcy „autonomicznej” Strefy Gazy.
Poprzednią pracą artysty była „Palestyna”, monumentalna powieść graficzna, ukazująca realia pierwszej Intifady oraz współczesnego losu Palestyńczyków. Powieść, która początkowo wychodziła w formie zeszytów, zdobyła Amercian Book Award, zyskała uznanie wszystkich krytyków na świecie, uplasowała się na 27 pozycji w rankingu 100 najważniejszych komiksów XX wieku…czyli, została doceniona, uznana i wzbudziła powszechny zachwyt. Jak sam stwierdza na kartach komiksu, zbieranie historii i informacji od Palestyńczyków, było odpowiedzią na medialny tendencyjny subiektywizm, oparty na izraelskim punkcie widzenia. Powieść pozwoliła zobaczyć Izrael z innej perspektywy, zadać szereg pytań o to gdzie znajduje się granica wolności i walki o wolne państwo, czy działania Izraela przeciwko Palestynie mają uzasadnienie, czy wolność Palestyńczyków jest mniej ważna niż wolność Izraelczyków?. „Palestyna” jest albumem- klasykiem, sztandarową pozycją nurtu reportażu graficznego, książką, która zrewolucjonizowała świat komiksu.
A czym jest „Strefa Gazy. Przypisy”?
To manifest historyczny. Jednak nie można się pozbyć wrażenia, że jest ona powieleniem poprzedniej pracy artysty. Powieść ma ponad 400 stron, z czego historie związane z wydarzeniami w Chan Junis i Rafach zajmują mniej więcej połowę. Przez kolejne 200 stron Sacco wraca do motywów znanych już czytelnikowi z poprzedniej książki- wyburzanie domów, pobicia, samowola wojsk izraelskich itd. Oczywiście, są to ważne i wstrząsające historie, ale w odniesieniu do wcześniejszego albumu autora, są one powtórzeniem.
Sam autor na jednym z kadrów przyznaje, że słyszał już takich historii tysiące i chce się skupić dokładnie na wydarzeniach z ’56. Tylko, że tego nie robi i zamiast treściwego, mocnego reportażu komiksowego, otrzymaliśmy historię, w której całe sedno pracy, gubi się w gąszczu pobocznych historii.
Sacco jest wrażliwym artystą, który patrzy na świat reporterskim okiem, z poszanowaniem drugiego człowieka i z niezgodą na bezprawie. Słucha uważnie, ale przefiltrowuje usłyszane historie i wyciąga z nich to co najważniejsze, bo wie, że ludzka pamięć jest zawodna. Spisując wspomnienia sprzed ponad pół wieku zestawia ja często z historiami innych osób. Część z nich podważa, inne uznaje za najbardziej prawdopodobną wersje. Analizuje je wszystkie na kartach komiksu, dzięki czemu pozwala czytelnikowi nie tylko przyjrzeć się jego pracy, ale też samodzielnie ocenić gdzie leży prawda.
Ważną częścią komiksu jest aneks, w którym artysta zamieszcza tłumaczenia najważniejszych dokumentów, wypowiedzi czy artykułów prasowych poruszających kwestię wydarzeń z ‘56r. Są to między innymi materiały z archiwum Knesetu, listy dyplomatyczne do Gołdy Meir, ówczesnej minister spraw zagranicznych Izraela czy transkrypcje z rozmów Mosze Dajana, szefa Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela dotyczące postawy Palestyńczyków wobec wydarzeń w Rafah. Te źródła ukazują czytelnikom, że autor starał się aby praca nie była stronnicza, czy opierająca się jedynie na relacjach, ale również poparta materiałem archiwalnym. Zestawienie tych dwóch części: komiksowych relacji Palestyńczyków i aneksu, daje czytelnikowi szanse na samodzielne obranie strony konfliktu, po której się opowiada.
Po raz kolejny Sacco daje czytelnikom coś więcej niż zwykły komiks opisujący relacje izraelsko-palestyńskie. To szansa na zapoznanie się z niemym obliczem kryzysu na Bliskim Wschodzie, tym o którym nie wspominają ani media, ani politycy. „Strefa Gazy. Przypisy” to książka, która pokazuje, że to właśnie przypisy tworzą historię. Warto się z nimi zapoznać aby zrozumieć wielowątkowość i wieloetapowość narastającej eskalacji przemocy i pogardy wśród dwóch zwaśnionych nacji. Jeśli muzyka łagodzi obyczaje, to może komiksy mogą zmienić świat?