15 listopada 2012

Ziemia jest kiełbasą

Czytelnikom narzekającym na nadmiar realizmu polecam „Trzeciego policjanta” Flanna O’Briena, zwariowaną i pełną absurdu powieść, w której kryminał spotyka się z oniryzmem „Alicji w Krainie Czarów”.

 

Pierwsze zdania tej książki wypieków nie wywołują, ale – cierpliwości. Dwudziestoletni Irlandczyk wraca do swojej rodzinnej wsi, by objąć w posiadanie ziemię i gospodę odziedziczone po wcześnie zmarłych rodzicach. Jako że całe dnie spędza na studiowaniu pism pewnego szalonego filozofa, de Selby’ego, i nie pała chęcią do pracy, szynk przynosi straty. Kompan bohatera, Divney, podsuwa więc genialną w swej prostocie myśl – aby spłacić długi, muszą kogoś obrabować, a następnie zabić. Bohaterowie realizują swój plan za pomocą pompki rowerowej, a skradzioną kasetkę z pieniędzmi ukrywają w domu denata. Gdy po jakimś czasie bohater po nią wraca, zastaje w mieszkaniu… zamordowanego właściciela popijającego herbatę.

 

„Króliczą norą” w powieści O’Briena jest właśnie dom ograbionego i zabitego starca; gdy skołowany bohater opuszcza feralne mieszkanie, znajduje się już w innej rzeczywistości, w świecie trzech policjantów. Napotkane w tej onirycznej krainie cuda biją na głowę najbardziej niesamowite teorie de Selby’ego. Warto wspomnieć choćby o kilku z nich: Ziemia ma kształt kiełbasy, ruch jest iluzją, a noc skutkiem nagromadzenia się cząstek „czarnego powietrza”.

 

Symbolem świata, w którym znalazł się nasz bohater, jest rower. To wokół niego wszystko się kręci. Na rowerze spędza się większość czasu, rowery się kradnie lub – w zawiści – niszczy. Wyrokiem sądu wiesza się krnąbrne egzemplarze. Zmarłych chowa się w trumnach, które kształtem przypominają bicykle. Mieszkańcy tej krainy cierpią też na niespotykaną dolegliwość: z biegiem lat zmieniają się w rowery. Nasz bohater – który znalazł się w niej bez bicykla – wzbudza zdumienie i ciekawość policjantów, po czym w krótkim czasie wpada w potężne tarapaty.

 

„Trzeci policjant” to popis wyobraźni Flanna O’Briena, surrealistyczna, zabawna i pouczająca powieść. Bo gdzie indziej można przeczytać o tym, czemu służą kolorowe wiatry, w jaki sposób magluje się światło, co to jest omnium i jak wygląda wieczność, jeśli nie w tej książce? Mnóstwo w „Trzecim policjancie” zaskakujących pomysłów i zwrotów akcji, a co najlepsze – największą niespodziankę zostawił O’Brien na koniec, gdy lekka, przygodowa opowieść zmienia się w kafkowski koszmar.

 

Książki, o których pisał autor

Czytelnicy, tej recenzji oglądali także