Moczymorda taki, że Hemingwaya utopiłby w łyżce spirytusu. Bania od śniadania, do południa jedna butelka na jedną nóżkę, do wieczora druga na drugą, w nocy trzecia jako strzemienne. Pił po rosyjsku, na umór. Ze smutku, żeby go zapomnieć i po polsku, z radości, że o smutku zapomniał. Pisał tak jak...