„Sonety” zajmują szczególne miejsce w twórczości Williama Shakespeare’a. Ten jedyny tom wierszy lirycznych najwybitniejszego dramaturga nowożytności od momentu swojego powstania rodzi tyle pytań i teorii, ile nagromadziło się wokół ubogiej w fakty biografii mistrza ze Stratfordu. Można powiedzieć, że „zagadka Sonetów” spędza sen z powiek szekspirologom nie mniej niż zagadka samego Shakespeare’a. O „Sonetach” – przy okazji wydania wraz z interpretacją Marka Kondrata – opowiada Jakub Nikodem.
Jean Genet, obok Prousta, Celine’a i Pereca, należy do największych rewolucjonistów w dwudziestowiecznej francuskiej prozie. Jego wczesne utwory, jak „Dziennik Złodzieja” czy „Matka Boska Kwietna” na stałe weszły do kanonu światowej literatury i do dziś czyta się je z wypiekami na twarzy. Tego samego nie da się niestety powiedzieć o „Zakochanym jeńcu”.
Fakt dokonania przez Polaków zbrodni na swoich żydowskich sąsiadach w Jedwabnem długo nie mógł się przebić do zbiorowej świadomości. Wielu, jeśli nie większość z tych, którzy mają dostęp do środków masowego przekazu, zrzucało winę na „niemieckich prowokatorów” lub sugerowało powiązanie niektórych ofiar z NKWD. Podobnie było (i wciąż jest) z pamięcią o pogromie kieleckim w 1946 roku. Do dziś dominuje pogląd o „inspirowaniu” tamtejszych wydarzeń przez „bezpiekę” lub „ruskich”. Co złego, to nie my! – takie przeświadczenie wciąż panuje w naszych głowach. Tak jakby antysemityzm w Polsce nigdy nie istniał…
„Ktokolwiek wiedzie żywot bez tytoniu, ten nie zasługuje, aby żyć” – pisał Molière. Pierre Louÿs, francuski pisarz erotyczny epoki fin de siècle, miał powiedzieć, że tytoń to jedyna przyjemność jakiej nie znali Rzymianie. Powieściowy James Bond potrzebował nawet 60 papierosów, by spędzić wieczór w kasynie. Palili Tomasz Mann, Vladimir Nabokov, William Faulkner, James Joyce. Bez tytoniu trudno wyobrazić sobie francuskich intelektualistów. Przedstawiamy krótką – nie tylko literacką – historię tej używki.
Historia literatury zanurzona jest w oceanie alkoholu. Alkoholowa była literatura światowa i polska. Obie trudno wyobrazić sobie bez takich postaci, jak Henry Miller, Wieniedikt Jerofiejew, Marek Hłasko czy Jerzy Pilch, zaś ich książki bez alkoholu nie byłyby takie same, a może nawet byłyby niemożliwe. Oto druga część artykułu "Pisarze i alkohol".