Dla Anglików Agatha Christie była po prostu pisarką. Widocznie podziały horyzontalne nie są u nich tak silne. Jeśli kryminały są literaturą wagonową, to znaczy że naturalnym środowiskiem do ich czytania są pociągi. Pytanie, co jest naturalnym środowiskiem do czytania literatury wysokiej? Samoloty, czy może stały ląd? Dywagacje na temat miejsc...
A cóż to wszystko znaczy? Pytamy, nie zastanawiając się zanadto, na czym polega fenomen znaczenia. Żeby było znaczenie musi istnieć znak, ale to także słowo obrosłe potocznymi znaczeniami. Znak, czyli coś, co odnosi się do czegoś innego. Na różnych zasadach, mniej lub bardziej umownych. O książce "Człowiek i jego znaki"...
"Wielka historia małej kreski" jest hołdem złożonym ludziom utalentowanym plastycznie, przez jednego z nich. Jest to opowieść zrealizowana najprostszymi, jak to u Blocha, środkami o splocie życia i talentu. Talentu, który jest błogosławieństwem, ale i bywa przekleństwem.
Królowa matka, trutnie i robotnice, czyli Michał Rusinek pod ostrymi rządami (żądłami) pszczół. "Staram się nie nadużywać słowa arcydzieło, ale ta książka z pewnością o arcydzieło się ociera" - tak o "Pszczołach" Piotra Sochy mówi nasz felietonista.
Za każdym razem, gdy sekunda przemierza świat, dzieje się milion rzeczy. Tu, tam, wszędzie. A co by było, gdybyśmy sobie wyobrazili cały świat? Życia by nam nie wystarczyło na tę jedną sekundę.