Laweta – śmieciarka – walec czyli przygody w mieście
Dla tych, którzy jeszcze nie potrafią czytać, Bajtlik jest lepszy niż Tuwim. Do tego autora mam szczególny sentyment, bo kolejna już jego książka pozwala mojemu dziecku wejść w rozwojowy zakręt.
Dla tych, którzy jeszcze nie potrafią czytać, Bajtlik jest lepszy niż Tuwim. Do tego autora mam szczególny sentyment, bo kolejna już jego książka pozwala mojemu dziecku wejść w rozwojowy zakręt.
A gdyby tak pamiętać wszystko? Być takim Funesem z opowiadania Borgesa, pamiętać szyk, w jakim lecą ptaki, kąt pod jakim padają promienie słońca, pamiętać gesty i słowa i tempo przesuwania się chmur. Przerażające, prawda?
Z pewnością wielu z nas marzyło w dzieciństwie o tym, aby spotkać Białego Królika z kieszonkowym zegarkiem i podążyć za nim do króliczej nory, która prowadzi do świata Pana Gąsienicy i Szalonego Kapelusznika. Nie wszyscy wiedzą jednak, że każdy z nas ma taką Krainę Czarów, na jaką sobie zasłuży.
Lena Dunham chciałaby być najdziwniejszym dzieckiem w klasie – ta myśl dominowała w mojej głowie po przeczytaniu “Nie takiej dziewczyny”. Zastanawiam się, jak długo można recyklingować opowieści o dziwnych zachowaniach seksualnych i obciachowych randkach zanim wszyscy się znudzą.
Codziennie powtarzamy te same czynności. Wstajemy z łóżka, myjemy zęby, patrzymy przez okno. Czy taka banalność codzienności może stać się kanwą do stworzenia arcydzieła literatury dla dzieci? Blexbloex – twórca komiksów i picturebooków – udowadnia, że tak. Dzięki wydawnictwu Wytwórnia do naszych rąk trafiła „Ballada”, jedna z jego niezwykłych publikacji.