Zamiast zwyczajowego blurbu, na czwartej stronie okładki „England’s Dreaming” znajduje się wyliczanka ludzi, rzeczy i zjawisk zebranych pod hasłami – „Kocham” i „Nienawidzę”. Rude Boys z Jamajki / Kafejki, które potajemnie serwują whisky / Lenny Bruce – to, między innymi, po stronie miłości. A po drugiej: Telewizja (ale nie zespół) / GWIAZDY POP, które są grube i bezużyteczne / Niegrzeczne książki, które nie są aż tak niegrzeczne, jak się wydają. Jeśli punk miał kiedykolwiek manifest, to właśnie taki – przypadkowy, skrajnie emocjonalny i radykalny.