8 października 2012

Jak zostać sobą i nie zagubić się w kosmosie

Wyobraź sobie Charlesa Baudelaire’a w Krainie Czarów. Widzisz to? Patrzysz właśnie na dwudziestoletnią Patti Smith w Nowym Jorku. Szalone lata 60’ dobiegają końca, z wielką pompą nadchodzą kolorowe lata 70’. Rozpoczyna się dziesięciolecie Poniedziałkowych Dzieci. Patti Smith i Robert Mapplethorpe urodzili się w poniedziałek. Książka pierwszej damy rocka, uhonorowana nagrodą National Book Award, to historia ich miłości, młodości i namiętności.

 

W pogoni za białym królikiem

 

Patti w 1967 roku nie była jeszcze gwiazdą, nikt nie znał jej wierszy, w księgarni próżno byłoby szukać jej książek. Jednak to właśnie w tym roku biedna i bezdomna Patti spotyka na ulicach Nowego Jorku Roberta Mapplethrope’a, słynnego fotografa, który wtedy nie zrobił jeszcze ani jednego zdjęcia. Dwoje dziwaków zakochuje się w sobie od pierwszego… dzieła. Patti jest zahipnotyzowana obrazami Roberta, Robert jej reakcją. Odtąd będą spoglądać na świat w ten sam sposób. Rozpoczną pościg za białym królikiem – sztuką. Choć razem nie wyściubią nosa poza Nowy Jork, ich mały wszechświat wypełnią hotele bohemy, bary z Janis Joplin i Andym Warholem przy stoliku, tanie kanapki w towarzystwie Ginsberga.

 

Drużyna Piotrusia Pana

 

„Jesus died for somebody’s sins, but not mine.” To chyba najsłynniejsze słowa zapisane i wyśpiewane przez Patty Smith. Nie jest to bynajmniej manifest niewiary. To skowyt wolności wykrzyczany przez zagubione dzieci, którym udało się stanąć z wszechświatem twarzą w twarz. Wolność jest czymś, o co bez przerwy walczą, co z nich emanuje. Ostateczną batalię przyjdzie im stoczyć z i największą miłością – sztuką.

Tymczasem żyją w kosmosie duchowych możliwości i niemożliwości. Dyskutują o magii, alchemii i gwiazdach. Na pchlich targach wyszukują święte obrazki, by potem Robert mógł je przeobrazić w obrazoburcze kolaże. Patti kradnie, Mapplethrope zanurza się w świecie mrocznej seksualności. Ostatecznie jednak wrodzone dobroć i naiwność czynią z nich co najwyżej zbuntowanych urwisów.

 

Po drugiej stronie lustra

 

Patti Smith prostym i rytmicznym językiem opowiedziała o dziewczynie i chłopaku, którym udało się przejść na drugą stronę lustra, do świata, o jakim marzyli. Czyha tu jednak na nich wiele niebezpieczeństw. Ona z wyobraźnią ukształtowaną przez Baudelaire’a, Rimbauda i francuskie filmy, on z piętnem swojej mrocznej wyobraźni. Żeby pozostać sobą, stawią czoło wielu niebezpieczeństwom. Od uzależniającego wpływu swoich idoli, przez płytką sławę, po ciężar własnych wyborów. Aby przetrwać w kosmosie możliwości, będą musieli pracować, tworzyć i nie przestawać marzyć. A nam, dzięki tej książce, dane jest ich rozwój podglądać.

Książki, o których pisał autor

Czytelnicy, tej recenzji oglądali także