Recenzja
Na szczytach Kaukazu
Krajobraz Kaukazu przyciąga niepowtarzalną urodą, a jednocześnie odstrasza niebezpieczeństwem. Sytuacja polityczna w Gruzji zmienia się niemal z dnia na dzień, nie wpływając jednak na mentalność Gruzinów, którzy słyną z gościnności i pogody ducha, choć nie posiadają żadnego majątku. O tym pasjonującym, pełnym kontrastów kraju niezwykle ciekawie opowiada Tony Anderson w swej najnowszej książce „Chleb i proch. Wędrówka przez góry Gruzji”.
Wędrówkę, która stanowi główną oś książki, Tony Anderson odbył w 1998 roku. Brytyjczyk uzupełnia jednak swą opowieść o relacje z wcześniejszych podróży i aktualne wiadomości dotyczące sytuacji politycznej i gospodarczej kraju. Wbrew pozorom „Chleb i proch” nie jest bowiem typową książką podróżniczą. Autor skrupulatnie odtwarza każdy etap swej wędrówki, opisując przygotowania, drogę pełną przygód, spotkania z Gruzinami oraz faunę i florę Kaukazu, ale przy tym odwiedzane przez niego miejsca stają się punktem wyjścia do obszernych dygresji na temat historii, kultury i obyczajów ludzi zamieszkujących te tereny. Posiłkując się licznymi tekstami źródłowymi i relacjami napotkanych mieszkańców, Anderson snuje barwną opowieść o kształtowaniu się gruzińskiej narodowości i tożsamości. Wyjaśnia pochodzenie każdego zwyczaju, wpływ religii na życie mieszkańców czy rozwój języka w poszczególnych regionach. Wiele miejsca poświęca również polityce – z zaangażowaniem opowiada o gospodarczym rozkwicie państwa pod rządami króla Dawida czy królowej Tamary, którzy stali się postaciami niemal legendarnymi, do dziś wspominanymi w rodzimej literaturze. Z tymi czasami boleśnie kontrastują lata ostrych walk i zniewolenia trwającego od XIX wieku, krwawe rządy Szewardnadzego i niezrozumiały kult Stalina, nadal obecny w niektórych regionach Gruzji.
Czytając relację Andersona, pozostaje się pod ogromnym wrażeniem wiedzy autora – „Chleb i proch” to jedna z najbogatszych pozycji na temat Gruzji na polskim rynku wydawniczym. Z pewnością zainteresuje zarówno miłośników tej tematyki, jak i osoby, którym obca jest kultura i historia tego kraju. Pasja i zaangażowanie, z jakimi Anderson opowiada o Gruzji, są zaraźliwe – sprawiają, że ma się ochotę podążyć śladami autora i, tak jak on, doświadczyć gruzińskiej gościnności, zachwycić się pięknem Kaukazu, przemierzyć górskie szlaki.