„Młode pokolenie żyje w świecie, w którym fantastyka jest naturalnym elementem. Jak ja miałem lat dwanaście, to na każdą książkę fantastyczną, na komiks z elementami fantastyki polowało się. Kupowałem gumy do żucia, które na opakowaniu miały statek kosmiczny, a w środku były fajne grafiki ze statkami. Dla współczesnych nastolatków fantastyka jest często pierwszą literaturą po jaką sięgają” – mówi Tomasz Kołodziejczak.