Artykuł
Forma może być nieludzka
Architektura jest sztuką organizowania przestrzeni używanej przez człowieka – tak brzmi jedna z definicji. Żeby tę sztukę docenić, trzeba umieć ową przestrzeń dostrzegać. Oczywiście, wszyscy – z wyjątkiem osób niewidomych – dostrzegamy przestrzeń wokół nas, w przeciwnym wypadku obijalibyśmy się o ustawione w niej sprzęty czy budynki i nigdy nie dotarlibyśmy tam, gdzie byśmy chcieli.
Dostrzegamy ją jednak tylko za pierwszym razem. Szybko zapisuje się ona w naszej pamięci i mijana następnym razem jest już zaledwie tłem. Postrzegamy ją na nowo tylko wtedy, gdy coś się w niej zmieni: albo powstanie nowy budynek, albo jakiś stary zostanie zasłonięty krzykliwą reklamą.
W fascynującej książce „Oczy skóry” fiński architekt i filozof architektury Juhani Pallasmaa przekonuje, że mówienie wyłącznie o „dostrzeganiu” architektury jest powierzchowne i redukcjonistyczne. Przypomina, że naszym pierwszym zmysłem jest dotyk: „wzrok odkrywa to, co dotyk już wie”. Skóra jest naszym pierwszym środkiem komunikacji; dotyk jest „rodzicem naszych oczu, uszu, nosa i ust” i „matką wszystkich zmysłów”. Wszystkie inne zmysły są przedłużeniem dotyku, są „specjalizacjami tkanki skórnej”; każdy kontakt zmysłowy to rodzaj dotyku.
To modernizm skupiał się na formie, odbieranej wzrokiem. Le Corbusier, z którym polemizuje Pallasmaa, określał architekturę jako „przemyślaną, wspaniałą grę brył w świetle”. Tymczasem potrafimy przecież podziwiać architekturę za coś więcej, niż tylko formalny wygląd. Na przykład za akustykę, która nadawała jakiemuś wnętrzu szczególny charakter. Za zapach, na przekład drewna, który zapadł głęboko w dziecięcą pamięć. Albo za fakturę fasady, która aż zachęcała, by ją dotknąć.
Pallasmaa kieruje swą książkę do nas, użytkowników przestrzeni, mówiąc: nie dajcie się zwieść elewacjom lśniącym na reklamach deweloperów – atrakcyjna wizualnie forma może okazać się nieludzka. Ale też i do architektów, mówiąc: projektujcie tak, by budynki czy wnętrza pobudzały wszystkie nasze zmysły. Pamiętajcie, że oprócz obrazu i formy wciąż macie do dyspozycji mnóstwo potężnych środków wyrazu, związanych z innymi zmysłami. Zacznijcie od klamki: „klamka jest uściskiem dłoni budynku”, który to uścisk może być „zapraszający i uprzejmy lub zakazujący i agresywny”.
Zapraszam uprzejmie do czytania Pallasmy. I jednych, i drugich.