Michał Rusinek opowiada o "Błysku rewolwru" Wisławy Szymborskiej.
Michał Rusinek opowiada o książce "Współpraca. Przewodnik dla dzieci".
Architektura jest sztuką organizowania przestrzeni używanej przez człowieka - tak brzmi jedna z definicji. Żeby tę sztukę docenić, trzeba umieć ową przestrzeń dostrzegać. Oczywiście, wszyscy - z wyjątkiem osób niewidomych - dostrzegamy przestrzeń wokół nas, w przeciwnym wypadku obijalibyśmy się o ustawione w niej sprzęty czy budynki i nigdy nie dotarlibyśmy tam, gdzie byśmy chcieli.
Portret jest prawdopodobnie jednym z najstarszych rodzajów przedstawień. Zawsze był próbą oszukania czasu, zatrzymania chwili z czyjegoś życia. Pod tym względem najbardziej przejmujące wydają się portrety z Fajum z I wieku n.e. Przedstawiano na nich zmarłe osoby w młodym wieku: takie, jakimi chciałyby zapewne, żeby je zapamiętano. Składano je z nimi do grobu. Ciała dawno rozsypały się w proch, a portrety patrzą wciąż na nas wielkimi, smutnymi oczami.
Przyznam, że nie jestem wielbicielem krwawych horrorów. A ściślej: nie jestem wielbicielem krwawych horrorów pozbawionych poczucia humoru. Bardzo lubię Edwarda Goreya, Tima Burtona czy Charlesa Addamsa, u których proporcje strachu i śmiechu są znakomicie wyważone, a makabryczność odrealniona i przesunięta w tło konwencji.