Publikacja korespondencji Michela Houellebecqa i Bernarda-Henri Lévy'ego, zebrana w tomie „Wrogowie publiczni“, jest świetną okazją do przyjrzenia się dziełu tego pierwszego. Dziś uważanego za jednego z najważniejszych pisarzy na świecie.
Sunday Times określa książkę „W przededniu” Bernarda Wassersteina jako arcydzieło. Nie zamierzam polemizować. To autentyczne arcydzieło, niezwykły całościowy opis żydowskiego życia w Europie, które zostało zniszczone lub ciężko okaleczone podczas wojny rozpętanej przez narodowo-socjalistyczne Niemcy.
Książka Tima Weinera nie ma nic wspólnego z wizerunkiem FBI, jaki znamy z setek amerykańskich filmów i seriali. Próżno szukać tu dzielnych agentów walczących z gangsterami czy tropiących seryjnych morderców.
W południowo-zachodnich lasach prowincji Ontario, pośród moczarów, narodziła się kanadyjska wiedźma, Alice Munro. Doprawia swoją prozę jakimś magicznym składnikiem, który osładza czytelnikowi jej gorzkie opowieści. Wiedźma wyczarowała już sobie Bookera, a ostatnio nawet Nobla. Nad Wisłę jej zaklęcia docierają z pewnym opóźnieniem. „Dziewczęta i kobiety” możemy przeczytać po 42 latach od czasu ich powstania.
Polaroidy Tarkowskiego udowadniają potęgę odbitki i obnażają słabość hipsterskich imitacji produkowanych taśmowo przez nasze telefony.