„Najważniejsza w tym wszystkim jest przecież poezja, rzeźbienie w języku, powoływanie do życia nowych światów” – rozmowa z Marcinem Orlińskim, poetą, prozaikiem, krytykiem literackim, laureatem Nagrody im. Adama Włodka za 2015.
Czytając neapolitańską tetralogię Eleny Ferranty zastanawiałem się, czy to jest bezdyskusyjne arcydzieło czy raczej telenowelowy gniot. Chciałbym napisać, że „długo” się zastanawiałem, ale to nieprawda – zastanawiałem się mniej więcej przez tydzień, bo tyle zajęło mi przeczytanie czterech kolejnych tomów powieści, co samo w sobie jest pewnie jakiegoś rodzaju recenzją,...
Bohaterem siódmej odsłony naszego cyklu jest Andrzej Muszyński, reporter i prozaik, pierwszy stypendysta Fundacji „Herodot” im. Ryszarda Kapuścińskiego, laureat konkursu na najlepsze opowiadanie na Międzynarodowym Festiwalu Opowiadania we Wrocławiu, nominowany także do Nagrody Gdynia w kategorii proza za debiutancki zbiór opowiadań pt. „Miedza”.
„Ferrara leży między Wenecją i Florencją. Tylko nieliczni z podróżnych, którzy przemierzają tę drogę, zatrzymują się tu na dzień lub dwa”, pisał Paweł Muratow w „Obrazach Włoch”. Podobnie jest z pisarstwem związanego z Ferrarą Giorgio Bassaniego – on też leży między większymi i bardziej znanymi postaciami, i też pewnie nieliczni przemierzający dwudziestowieczną literaturę włoską przystaną przy nim na tydzień lub dwa.
Miała być książka o Wschodzie, a jak zwykle u Stasiuka bywa, wyszło i tak o Polsce – pisze Marcin Kube.