3 września 2014

Opowieść musi boleć

W opowiadaniach z tomu „W krainie czarów” Sylwia Chutnik odsłania tę drugą stronę miasta: zapoznaną i niechcianą jednocześnie. Jej teksty budzą wiele emocji, stając się swoistym wyrzutem sumienia, apelem, oskarżeniem.

 

W zbiorze „W krainie czarów” Sylwia Chutnik eksploruje przestrzenie zapomniane, nieciekawe – zapuszczone podwórka, odrapane kamienice, zaułki, w których nic dobrego wydarzyć się nie może. Tam właśnie odnajduje swoich bohaterów – osoby samotne, chore, ubogie. Z ich biografii buduje opowieść o mieście – zaskakującą, momentami gorzką, oskarżycielską, a nawet bolesną. Bo, jak mówi bohaterka opowiadania „Bożena z Poznańskiej”, żeby historia była interesująca – musi boleć. Chutnik zabiera więc głos w imieniu tych, których biografie naznaczone są cierpieniem: samotnego mężczyzny, bezdomnej, która roznosi ulotki, prostytutki.

 

„Oddychamy powietrzem nasyconym zwęglonym miastem” pisze Chutnik w znakomitym (najlepszym w tomie) opowiadaniu „Muranooo” – i prawdę tę pisarka odnosi nie tylko do Warszawy, ale i Sosnowca, w którym rozgrywa się część historii z „W krainie czarów”. Poprzez opowieści Chutnik odkrywa prawdziwe oblicze miasta – palimpsestu, przestrzeni w której przeszłość i teraźniejszość zazębiają się, a historia nie odchodzi w zapomnienie, lecz czai się w ciemnych bramach i podwórkach. Antonina Żabińska nadal wyczekuje powrotu rodziców, którzy w czasie wojny ukryli ją w mieszkaniu ciotki, Pola Negri nigdy nie opuściła Sosnowca i wciąż czeka na rolę, która odmieni jej życie, a piwnice muranowskich kamienic skrywają coś więcej niż tylko gruz.

 

„W krainie czarów” to wybór opowiadań Chutnik napisanych na przestrzeni kilku ostatnich lat. Stąd pewnie wynika pewna niejednorodność tomu. Pisarka nieustannie szuka odpowiedniego języka i formy literackiej, porusza się pomiędzy różnymi rejestrami. Najlepszymi opowiadaniami w tomie są te „historyczne”, takie jak „Pola” czy wspomniany „Muranooo”, traktujące o przeszłości, historii i pamięci. Mocno wybrzmiewa też tytułowy tekst „W krainie czarów”, będący intymną opowieścią o śmierci, przemijaniu i tęsknocie. I to właśnie one na długo pozostają w czytelniku, budząc niepokój i intrygując.

Czytelnicy, tej recenzji oglądali także