„Wszystkie powieści to powieści szpiegowskie” – powiedział niedawno Ian McEwan – „bo wszyscy pisarze to szpiedzy”. W swojej najnowszej książce autor „Pokuty” wkracza na terytorium znane z książek Johna Le Carré i... filmów o Jamesie Bondzie. „Sweet Tooth” nie jest jednak tylko historią o szpiegach brytyjskiego wywiadu. To, przede wszystkim, powieść o literaturze, o czytaniu, pisaniu, może też o samym McEwanie.
Jest jakaś wyniosła mądrość w człowieku z wypchanym jastrzębiem na ramieniu.
Od czasu przemiany rockowej Agnieszki Chylińskiej w cukierkową Agę z TVN, w polskiej kulturze nie zdarzyła się widowiskowa zmiana wizerunku. Aż do momentu, kiedy Michał Witkowski stał się autoparodystyczną szafiarką.
Ponieważ o zmarłych pisze się u nas albo dobrze albo wcale, zacznę od stwierdzenia, że Joanna Chmielewska nie była wybitną pisarką. Przynajmniej w myśl obowiązujących w Polsce kryteriów. Nie podejmowała ważkich tematów, nie wyróżniała się jakąś szczególną maestrią języka, a do tego, powiedzmy sobie szczerze, była w swoim pisaniu raczej niepoważna. Dlatego była ignorowana przez krytyków i informacyjny mainstream.
Zmysłowość, sensualność, namiętność. Książka „Sezon na truskawki” Marty Dzido to opowieść o wyzwalaniu się z opresji, ale nie znajdziecie w niej buntu, tylko dużo radości i słodyczy. O rytualnym unoszeniu spódnicy, nieheteronormatywnej miłości, która smakuje truskawkami, szkolnym dziewczyńskim gangu wyrównującym rachunki opowiedziała Maxowi Cegielskiemu w kolejnym podcaście .TXT.