11 maja 2015

Prosto z serca, między oczy

Jedną z pierwszych książek o polskim rocku, jakie przeczytałem jeszcze jako nastolatek, był znakomity „Raport o Acid Drinkers” Leszka Gnoińskiego. Nigdy nie zawiodłem się na tym autorze, dziennikarzu muzycznym. Tak jest i tym razem, w przypadku wywiadu-rzeki, jaki przeprowadził z Markiem Piekarczykiem, wokalistą heavy metalowego zespołu TSA. Rzecz nazywa się „Zwierzenia kontestatora”. W pełni zasługuję na swą nazwę i na lekturę.

21 czerwca 2018

Powrót Króla, czyli „Outsider” Stephena Kinga

Stephen King, kojarzony przez większość czytelników jako autor mniej lub bardziej przerażających horrorów, już od jakiegoś czasu zboczył z obranej przed laty ścieżki klasycznej literatury grozy (co widać na przykładzie trylogii kryminalnej poświęconej detektywowi Hodgesowi czy fantastyczno-baśniowej historii przedstawionej w „Śpiących królewnach”). Raz wychodziło mu to na dobre, kiedy indziej wręcz przeciwnie. Dlatego też na wieść, że jego kolejna książka znowu nie będzie tradycyjnym horrorem czytelnicy mieli wszelkie powody do obaw o najnowszą powieść mistrza grozy. Jednakże detektywistyczno-krymilnano-paranormalny „Outsider” daję ogromne nadzieje na to, że stary dobry King wraca i ma się znakomicie!

14 listopada 2016

Kampucza. Godzina Zero

Kraj, w którym praktycznie wszyscy umiejący czytać mieszkańcy zostali skazani na śmierć. Miejsce, gdzie urojone wizje Mao zostały całkowicie wprowadzone w życie. A „Kto nie pracuje, niech nie je” nabrało jeszcze bardziej przerażającej formy niż w ZSRR. Starsi ludzie ginęli z rąk najskuteczniejszych maszyn do zabijania, czyli dzieci. Wszechwładna...

25 sierpnia 2015

Omijając „białe minuty”

Kiedy Izabella Cywińska pisała „Dziewczynę z Kamienia”, na scenie Teatru Nowego im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu trwały próby do „Wiśniowego sadu” w jej reżyserii. Spektakl ten miał charakter szczególny: umożliwił Cywińskiej powrót po latach do jej własnego teatru – przez nią reaktywowanego i przez 16 lat zarządzanego. Być może właśnie dlatego autobiografia ikony polskiego teatru w pewnej mierze przesiąknięta jest charakterystycznym dla Czechowa nastrojem.