Romans z miastem
„Bukareszt. Kurz i krew” Małgorzaty Rejmer to pełna emocji opowieść o wyjątkowej relacji z miastem zwanym niegdyś „Paryżem Wschodu”.
„Bukareszt. Kurz i krew” Małgorzaty Rejmer to pełna emocji opowieść o wyjątkowej relacji z miastem zwanym niegdyś „Paryżem Wschodu”.
W życiu nie czytałem równie mocnej, dogłębnie poruszającej prozy o kondycji artysty.
Orhan Pamuk musiał wyjechać z Turcji, gdy pisał o rzezi Ormian, nad Salmanem Rushdie za „Szatańskie wersety” nadal wisi fatwa nałożona przez Chomeiniego. Michel Huellebecq dołącza do grona pisarzy mających na pieńku ze światem Islamu, po raz kolejny udowadniając, że w XXI wieku nadal można opublikować książkę kontrowersyjną, która poruszy...
Cóż, najsłabiej znam tę najnowszą historię Polski. Szkoły przed 1989 rokiem o pewnych sprawach nie uczyły, a najnowsze archiwa poznajemy powoli.
Miłośnik prozy Marka Krajewskiego, zaopatrzywszy się w najnowszy kryminał, pod intrygującym tytułem „Diabeł Stróż”, otrzyma dokładnie to wszystko czego oczekiwał, a więc: przemoc, perwersję, upadłe kobiety i przerażające studium natury ludzkiej. Ten filolog klasyczny zafascynowany ciemnymi zakamarkami ludzkiej duszy, serwuje swoim czytelnikom, kompletnie nie przystające do jego wizerunku, obrazy upadku człowieczeństwa. Najpopularniejszy bohater cyklu książek Krajewskiego, czyli Eberhard Mock, jest zanurzony w owej zgniliźnie i choć nie ulega jej oparom, to jednak nie jest postacią kryształową, a lista jego grzeszków i słabości, jest właśnie tym wszystkim co tak mocno fascynuje czytelników, a zwłaszcza czytelniczki.