19 grudnia 2012

Szlak Salomona

Gilda Lopes zabrała José Saramago do restauracji Pod Słoniem. Tam pisarz dostrzegł ustawione w rządku drewniane figurki. Kiedy zapytał, co przedstawiają, powiedziano mu, że chodzi o podróż słonia, który w roku 1551 przeszedł z Lizbony do Wiednia. Saramago zainteresowany tą opowieścią, postanowił opisać szlak Salomona. W taki sposób powstała „Podróż słonia”, powieść o prostej fabule, pokazująca jak należy pisać o rzeczach zwykłych, by objawiły się nam niezauważonym dotąd pięknem.

18 sierpnia 2020

Pokaż mi swoją bibliotekę – recenzja książki

Zwykle zaczyna się od latarki pod kołdrą i zarwanych nocy. Potem jest nadszarpnięty budżet, upychanie w drugich rzędach regałów nowych łupów i parapetowe stosy o przeznaczeniu: „na teraz”, „na potem”, „do dokończenia”, „do oddania”. W życiu każdego zdeklarowanego miłośnika literatury przychodzi też moment na czytanie książek o pisaniu książek, a kolejny etap wtajemniczenia – żeby nie powiedzieć: uzależnienia – stanowi czytanie o czytaniu. I to ten typ reprezentuje „Pokaż mi swoją bibliotekę” Aleksandry Rybki.

20 lipca 2015

Przeciw fikcji literackiej

Po wielkim sukcesie pierwszego tomu „Mojej walki”, oczekiwania co do drugiej części były jeszcze większe. Autobiograficzne przedsięwzięcie mimo swojej oczywistości i czytelności pozostaje rewolucyjne – tutaj życie zostaje bezpośrednio przełożone na literaturę. Projektu literackiego Knausgårda nie sposób zignorować.

10 sierpnia 2020

Dorośli – recenzja książki

Czterdziestoletnia Ida chce spędzić spokojny weekend z rodziną, chce zamrozić swoje jajeczka, by w przyszłości mieć dziecko,chce wierzyć, że życie zaczyna się po czterdziestce. Jednak to czego chce jest inne niż to co ma. Ida jest samotna. I smutna.

7 marca 2013

Erudycja boli

„Głupota jest czymś niezachwianym: cokolwiek ją zaatakuje, musi się o nią rozbić” – pisał Gustave Flaubert. Ale cóż takiego uczynili Ci głupcy, Flaubercie? Czy nazbyt psuli krajobraz Normandii? Czy próbowali sforsować mury Twej fortecy taranem komunałów? A może chodzi o to, że plenią się jak króliki, gdy Tobie podobnych jest coraz mniej. Tak czy owak, idioci musieli Ci zajść za skórę. Inaczej nigdy nie stworzyłbyś Bouvarda i Pecucheta, i nie wysłałbyś ich na wycieczkę po historii ludzkiej głupoty.