20 września 2013

Chiny z innej strony

Anna Jaklewicz napisała lekką, bezpretensjonalną rzecz poświęconą życiu chińskiej prowincji i zwyczajom tamtejszych mniejszości etnicznych. Bogato ilustrowana, pełna anegdot i ciekawostek książka „Niebo w kolorze indygo. Chiny z dala od wielkiego miasta” przedstawia mniej znaną, ale nie mniej przez to fascynującą stronę Państwa Środka.

 

Jaklewicz zabiera czytelników w podróż po chińskiej prowincji, z dala od wielkich miast. Przemierzając peryferia – dolinę rzeki Li, wzgórza Yuanyang czy tereny przy granicy z Birmą – poznaje zwyczaje ich mieszkańców: mniejszości Bai, Dai, Yi, Naxi czy ludności Hakka. Uczestniczy w ślubnej ceremonii Yang Zeyuan (mieszkanki Zhou Cheng), opisuje tradycje ludności Dong i życie wyzwolonych kobiet z ludu Mosuo. W Zhaoxing przysłuchuje się corocznemu konkursowi gry na lusheng, bambusowych fletach. Obserwuje zmieniające się chińskie społeczeństwo, które bogaci się, poszukuje nowych wrażeń, odwraca się od przeszłości i wyraźnie zrywa z tradycją. Rozmawia z mieszkańcami prowincji, próbując zrozumieć ich codzienne życie i decyzje. Nie ocenia swoich rozmówców – przysłuchuje się ich opowieściom, zapisuje je i przekazuje czytelnikom.

 

„Niebo w kolorze indygo…” sytuuje się na pograniczu reportażu i książki podróżniczej. Jaklewicz z uwagą wybiera przedmiot opisu: czasem są to zapomniane wioski walczące o przetrwanie, innym razem – turystyczne miejscowości-skanseny (z wyznaczoną opłatą za wstęp). Zawsze są to jednak miejsca tętniące życiem, zaskakujące i nieprzewidywalne, a przy tym oddalone od typowych tras zachodnich turystów. Autorka pisze o nich z prawdziwą pasją i miłością, którą czytelnik szybko zaczyna rozumieć. I podzielać.