Recenzja
Przygoda z archeologią
Dopiero wykopaliska prowadzone pod koniec dwudziestego wieku dały archeologom pojęcie o tym, jak wyglądało życie przedhistorycznych społeczności zamieszkujących Baleary. Teraz za sprawą edukacyjnego komiksu to pojęcie mogą zyskać także najmłodsi.
Dla archeologów badających pozostałości (podobno wyjątkowo dobrze zachowane) po osadach skupiających trzy tysiące lat temu życie ludzi na Majorce i Minorce bardzo ważne jest jak najszersze propagowanie wiedzy, jaką zdobywają. Prężnie działające Muzeum Archeologiczne w Son Fornés sięgnęło po pomoc dwóch hiszpańskich komiksiarzy, by podzielić się tą wiedzą w jak najbardziej atrakcyjny sposób. I trzeba przyznać, że tego typu przedsięwzięcia rzadko kończą się tak dobrym efektem jak stało się to w przypadku „Wyspy kamieni”.
Komiks napisany i narysowany jest po prostu wzorowo. Scenariusz jest prosty, ale dynamiczny i interesujący. Rysunki wykonano z dużą dbałością o realia życia w Son Fornés zrekonstruowanego przez archeologów. Nad albumem unosi się atmosfera przygody, którą mogłoby przeżyć każde dziecko, zaś walory edukacyjne przekazywane są zupełnie przy okazji. Z fresku o życiu w pradawnej osadzie dowiadujemy się o niej wielu rzeczy niezauważalnie wplecionych w scenariusz i nie ma tu ani jednego przydługiego, wykładowego fragmentu, który mógłby znudzić nawet dziecko mające spore problemy z koncentracją. Frazes o tym, że książeczka „bawiąc uczy” jest tu wyjątkowo prawdziwy.
„Wyspa kamieni” na pewno spodoba się każdemu ciekawemu świata dziecku. Oczywiście, że raczej nie każde z nich zainteresuje się głębiej prehistorią Balearów, ale komiks ma poza tym inną zaletę – rozbudza obszar, w którym do przygody ze zdobywaniem wiedzy zaprzęgana zostaje fantazja. A archeolodzy pracują przecież nie tylko na Majorce.