16 stycznia 2015
Recenzja
Bogumił Luft, autor zbioru “Rumun goni za happy endem” był wieloletnim ambasadorem RP w Rumunii i Mołdawii, dzięki czemu posiadł niezwykle głęboką wiedzę na temat najnowszej historii i społeczeństwa obu tych krajów. I w tym, jak przypuszczam, cały ambaras.
Jeśli to ma być konkurencja dla Harry’ego Pottera, Rowling nie powinna nawet podnosić głowy ze swych laurów – Matt Hidalf odpada w przedbiegach każąc się zastanowić nad praktykami reklamowymi wydawnictw dla dzieci.
Michał Olszewski to taki reporter, z którym chętnie bym się spotkała – ot tak, żeby pogadać. Głównie dlatego, że miałabym poczucie, że naprawdę mnie słucha. „Najlepsze buty na świecie” to dowód wyraźnie przemawiający za tą tezą.
Nie obejrzałam ani jednego odcinka programu Kossakowskiego, więc zaczynając „Na granicy zmysłów” nie spodziewałam się niczego konkretnego. Oczywiście, jak zawsze w przypadku szeroko nagłaśnianych, mainstreamowych książek bałam się, że to właśnie dostanę – łatwą, mainstreamową papkę. Życie i literatura nie są jednak takie proste.
Niczego specjalnego się po "Samotności Portugalczyka" nie spodziewałam. Ot, mała książka o małym kraiku na krańcu Europy, który większości Polaków pewnie kojarzy się jako "taka mniejsza Hiszpania", ojczyzna fado i całkiem dobrego wina. Iza Klementowska tymczasem zaczyna z zupełnie innej mańki.