Lekcja pokory
W „Efektach ubocznych” Kacper Kowalski przypomina, że jesteśmy tu, na Ziemi, tylko na chwilę. I że nie jesteśmy zbyt ważni.
W „Efektach ubocznych” Kacper Kowalski przypomina, że jesteśmy tu, na Ziemi, tylko na chwilę. I że nie jesteśmy zbyt ważni.
Najpierw były „Przekleństwa niewinności”, których ekranizacją udanie zadebiutowała Sofia Coppola. Po obsypanej licznymi nagrodami „Middlesex”, drugiej swojej powieści, Jeffrey Eugenides zrobił sobie dziewięcioletnią przerwę, nim ogłosił najnowszą, wymierzoną w intelektualne mody, książkę. Ale już jej pierwsze zdanie w pełni wynagradza długi okres oczekiwania.
Sieć polskich dróg krajowych budowano (i buduje się) mozolnie od stu lat. Tym bardziej dziwne, że polska literatura nie doczekała się powieści drogi. Ale jest szansa na zmianę. Niesie ją „Siódemka” Ziemowita Szczerka.
Pamiętam czasy, kiedy pytanie „kto dostanie NIKE?” obchodziło nie tylko samych nominowanych. Nie było to wcale tak dawno, raptem 5-6 lat temu. Pamiętam skandal, kiedy ktoś, kto nie dostał nagrody (Zygmunt Kubiak), wyszedł trzaskając drzwiami. Uszczypliwe komentarze w mediach a propos Czesława Miłosza, że wyróżniono go za jedną z najsłabszych książek w dorobku. I ataki na laureatów w mediach niechętnych przyznającej wyróżnienie „Gazecie Wyborczej”, np. na Dorotę Masłowską czy Wojciecha Kuczoka.
Naga Wyspa to miejsce, w którym pod koniec lat 40. jugosłowiańskie władze osadzały zwolenników Stalina, członków Kominformu, i wszelkiej maści przeciwników politycznych. Jezernik opisuje przestrzeń, w której zasady życia nie różniły się niczym od tych znanych z obozów zagłady. Naga Wyspa i jej różne obozy to w gruncie rzeczy sieć łagrów, mały – wzorowany na ZSRR – system więzień w więzieniu, jakim była w tym okresie cała Jugosławia.