Gdyby był kwiecień można by pomyśleć, że ktoś zrobił nieudany żart na prima aprilis. Ale jest grudzień i informacja, że we Włoszech zorganizowano literacką wersję „Mam talent”, telewizyjne widowisko z początkującymi pisarzami w rolach głównych, okazała się prawdziwa. Można to potwierdzić w wielu źródłach, nawet „New York Times” napisał o programie „Masterpiece” w dziale kuriozów.
W kryminale „Bezcenny" Zygmunt Miłoszewski daje czytelnikom rozrywkę na najwyższym poziomie - pisze Marcin Kube.
Zapłakałem w kinie. Rzewnie i spontanicznie, żałobnie i wzruszeniowo, niepowstrzymane potoki łez mi się polały, a zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, nie tylko mnie chusteczek zabrakło, w ciszę na sali zaczęły się wdzierać aleatoryczne przedęcia pełnych nosów; jakby na widowni każdy się zmagał z nagłym przypływem wzruszenia i czekał na przyzwolenie, a kiedy już pierwsze smarknięcia dało się wysłyszeć, kiedy już szlochacz-sygnalista dał znak, można było oddać się zbiorowemu afektowi – mówię wam, kino zaczęło tryskać łzami jak jeden wąż (ogrodowy).
Listy bestsellerów mają to do siebie, że uwzględniają wiele czynników – nie odzwierciedlają tylko gustów i trendów literackich, ale również siłę promocji wydawnictw oraz książkowych premier. Dlatego każde zestawienie ma w sobie dużo przewidywanych punktów, ale wielokrotnie zdarza się tak, że dane sprzedaży zaskakują. Tak jest i tym razem. Przedstawiamy wam bestsellery października.
Rozpoczął się właśnie rok szkolny. Przy tej okazji autorzy Xięgarni opowiadają o lekturach, o których najchętniej by zapomnieli.