„Najntisy” jako źródło cierpień
Swoją opowieść o pokoleniu dorastającym w posttransformacyjnej rzeczywistości Paulina Wilk tworzy wbrew modzie na lata dziewięćdziesiąte i w zgodzie z nią. W zgodzie, gdyż znajdziemy w „Znakach szczególnych” sporo z fetyszyzowanych przez hipsterów rekwizytów. Wbrew, bo obraz podsuwany przez dziennikarkę znacznie odbiega od arkadyjskich „najntisów”, o których wyżej podpisany myśli niemal wyłącznie z nostalgią i rozrzewnieniem. Jeśli nawet dostajemy Arkadię, to taką z napisem Et in Arcadia ego napaćkanym na blacie biurka za pomocą flamastrów „w odblaskowych kolorach”, będących na początku lat dziewięćdziesiątych jedną z oznak szkolnego prestiżu.