Zapomniane arcydzieło
Choć Dezső Kosztolányi urodził się w 1885 roku a zmarl już w roku 1926, to do dziś pozostaje jest jednym z najbardziej znanych pisarzy węgierskich. Jego “Ptaszyna” to arcydzieło, pełne niuansów, detali, gestów pełnych znaczeń.
Choć Dezső Kosztolányi urodził się w 1885 roku a zmarl już w roku 1926, to do dziś pozostaje jest jednym z najbardziej znanych pisarzy węgierskich. Jego “Ptaszyna” to arcydzieło, pełne niuansów, detali, gestów pełnych znaczeń.
Nie bardzo wierzę, by istniał jeszcze ktokolwiek, kto nie słyszał o Charliem Brownie i Snoopym. Nie bardzo wierzę, by w ogóle dzisiejszy świat dał się pomyśleć bez charakterystycznej kreski Schulza i zawartych w jej wnętrzu myśli i obserwacji.
Strona Tana Twana Enga na Wikipedii to żywy dowód na to, że poza tuzami w rodzaju Murakamiego Zachód nie przywiązuje wielkiej wagi do azjatyckiej literatury. A szkoda, bo "Ogród wieczornych mgieł" mimo pretensjonalnego tytułu oferuje niebanalną fabułę i wgląd w niezwykle ciekawy temat – powojenną codzienność na Dalekim Wschodzie.
„Dziennik schmargendorfski” jest zapisem warsztatowym z wielką miłością w tle. Niestety, zapisem mało interesującym dla zwykłego czytelnika. Tło zdaje się go przytłaczać.
„Maruderzy” to nie tylko ostatnia część cyklu powieściowego „Dzieło Garrenów”, to także jego summa. Kumulują i intensyfikują się tutaj wszystkie wcześniej poruszane przez Máraiego wątki. Sam autor pisał o niej w dzienniku: „Ten tom zawiera wszystko, co chciałem powiedzieć”.