Sztuka smaku
„Białe trufle” to książka, przy której robisz się głodny. To opowieść o wybitnym kucharzu, jedynym człowieku, który potrafił przekonać paryżan, że czosnek jest afrodyzjakiem.
„Białe trufle” to książka, przy której robisz się głodny. To opowieść o wybitnym kucharzu, jedynym człowieku, który potrafił przekonać paryżan, że czosnek jest afrodyzjakiem.
Jak uważnie byśmy nie studiowali systematyki, to „wyki”, „lfty” czy „smży” nie znajdziemy w atlasach zwierząt. Nie są to także wymarłe gatunki dinozaurów, a tym bardziej nazwy nieodkrytych wciąż stworzeń, żyjących w odległych galaktykach. Zwierzaki te zrodziła wyobraźnia. A wszystkie odnaleźć można w kolejnej pomysłowej książce Aleksandry i Daniela Mizielińskich, „Pora na potwora”.
Córka Andrzeja Szczepkowskiego, a wnuczka Jana Parandowskiego wprowadza nas w świat teatru i literatury. Rodzinna, prywatna historia przeistacza się momentami w barwną panoramę polskiej inteligencji. Jednocześnie jednak pozostaje opowieścią bardzo osobistą, momentami wręcz intymną.
Impulsem do napisania „Wiecznego życia” był dla Bernda Heinricha list jego chorego przyjaciela, w którym ten prosi o tak zwany „zielony pogrzeb”. Nie chce zostać ani pochowany, ani skremowany; cały system ludzkich rytuałów pogrzebowych uważa zresztą za dziwaczny.
Prawdopodobnie najpopularniejsza książka od lat wprowadzająca młodych miłośników i adeptów w świat sztuki doczekała się kolejnego polskiego wydania. Rzeczywiście – lepsze i bardziej przystępne wprowadzenie w historię sztuki trudno sobie wyobrazić.