Klisze z filmów o Oświęcimiu
Wojciech Albiński być może nawet nie udźwignął piórem ciężaru ryzykownego pomysłu, na którym opierają się "Oświęcimki". Nie zmienia to jednak faktu, że sam pomysł wart był druku, a lektura prowokuje.
Wojciech Albiński być może nawet nie udźwignął piórem ciężaru ryzykownego pomysłu, na którym opierają się "Oświęcimki". Nie zmienia to jednak faktu, że sam pomysł wart był druku, a lektura prowokuje.
Jedną z pierwszych książek o polskim rocku, jakie przeczytałem jeszcze jako nastolatek, był znakomity „Raport o Acid Drinkers” Leszka Gnoińskiego. Nigdy nie zawiodłem się na tym autorze, dziennikarzu muzycznym. Tak jest i tym razem, w przypadku wywiadu-rzeki, jaki przeprowadził z Markiem Piekarczykiem, wokalistą heavy metalowego zespołu TSA. Rzecz nazywa się „Zwierzenia kontestatora”. W pełni zasługuję na swą nazwę i na lekturę.
Stephen King, kojarzony przez większość czytelników jako autor mniej lub bardziej przerażających horrorów, już od jakiegoś czasu zboczył z obranej przed laty ścieżki klasycznej literatury grozy (co widać na przykładzie trylogii kryminalnej poświęconej detektywowi Hodgesowi czy fantastyczno-baśniowej historii przedstawionej w „Śpiących królewnach”). Raz wychodziło mu to na dobre, kiedy indziej wręcz przeciwnie. Dlatego też na wieść, że jego kolejna książka znowu nie będzie tradycyjnym horrorem czytelnicy mieli wszelkie powody do obaw o najnowszą powieść mistrza grozy. Jednakże detektywistyczno-krymilnano-paranormalny „Outsider” daję ogromne nadzieje na to, że stary dobry King wraca i ma się znakomicie!
Jeśli planujecie zabrać się za lekturę tej książki, bądźcie przygotowani na historie, które zmienią wasze postrzeganie współczesnej medycyny.
Kiedy sentymenty unoszą się w powietrzu jak zarazki, nastaje idealny czas ku temu, by sięgnąć do wierszy, które ciepło przypominają nam o dzieciństwie.