Filozofia zen dla ubogich (duchem)
Pamiętacie ten moment kiedy na polski rynek trafiły książki Paulo Coelho? Osoby zwykle stroniące od książek zaczęły gorączkowo pochłaniać kolejne tomy autorstwa uduchowionego Brazylijczyka i wygłaszać górnolotne zdania o Wojownikach Światła oraz poszukiwaniu Własnej Legendy. Nie było chyba kanciapy, lady sklepowej, siatki na zakupy czy dworcowego kiosku, w których nie zagościłby „Alchemik”. „Pochwałę powolności” głosi nowy prorok. Nazywa się Carl Honoré, a jego ewangelia streszcza się w jednym słowie: powoli. A raczej: Powoli.