Gwiazdy doradzają jak żyć w świecie marzeń, do którego większość osób nie ma dostępu, a jeśli już opisują traumy dotykające wiele osób, zwykle wolą epatować sensacją niż wskazać sensowne rozwiązanie. Zgodnie z zasadą: nie znam się, wypowiem i jeszcze na tym zarobię.
Najpierw zobaczyłem w wizjerze cień, potem dłoń niebezpiecznie szybko zbliżającą się do obiektywu.
Do grona idealnych tekstów na podryw w stylu Micka Jaggera zaliczyć można pytanie: „Urodzisz moje dziecko?”. Szkoda, że seksualne doświadczenia wokalisty The Rolling Stones stały się głównym tematem biografii pióra Christophera Andersena. Czytając „S
zalone życie i geniusz Jaggera”, można odnieść wrażenie, że obcuje się z książką o gwiazdorze porno.
„Polskich szkół” mieliśmy w ostatnich dekadach wiele – obok reportażu była chociażby „polska szkoła filmowa” czy „polska szkoła plakatu”, do których dziś wzdychamy z tęsknotą i rozrzewnieniem. Reportaż zaś, pomimo przemian obyczajowych, społecznych i politycznych, pozostaje wciąż na wysokim poziomie. Niedawno wznowione teksty Małgorzaty Szejnert ("My, właściciele Teksasu") są równie doskonałe, co najnowsze książki tej autorki. Co powoduje, że polski reportaż wciąż trzyma się mocno? Dlaczego od lat to, co najlepsze w polskiej twórczości literackiej, nieodmiennie kojarzy się z literaturą faktu? Być może to specyfika narodowa – Skandynawowie mają kryminały, Polacy mają reportaże? Co się jednak za tym kraje? Ciekawość świata, wyjątkowa dociekliwość, otwarcie na innych, empatia? Za odpowiedź niech posłuży subiektywny miniprzewodnik po dziesiątce najważniejszych polskich reporterów ubiegłego wieku. Kolejność chronologiczna.
Anna Zielińska-Elliott, tłumaczka Harukiego Murakamiego, opowiada o pracy nad jego najnowszą książką, Nagrodzie Nobla, pozycji pisarza w Japonii i współpracy z innymi tłumaczami.